Każda z nas jako mała dziewczynka marzyła o księciu na białym
koniu, z roku na rok gdy stawałyśmy się coraz starsze i dojrzalsze nasz typ
wymarzonego faceta zmieniał się. Pewnie teraz dla większości z nas liczy się
,żeby nas kochał, ale są i takie, którym zależy na pieniądzach, czy innych
korzyściach, ale na takie szkoda czasu i nerwów… Otóż ja znalazłam mój „ideał”,”
ideał „który mnie kochał, szanował,po prostu był… Choć mój „ideał” popełnił w
życiu trochę błędów, ale wybaczyłam mu je, zajęło mi to trochę czasu, ale udało
się nam odbudować dobrą relację,relację taką jaka była na początku naszego
związku. Ktoś by mógł powiedzieć ,że co to za „ideał” jeśli tyle razy Cię
skrzywdził i zawiódł? I tu musiałabym przyznać temu komuś rację, ale ktoś kiedyś
powiedział ,że Jeśli kogoś kochamy
jesteśmy w stanie wybaczyć wszystko i chyba tak też było ze mną, mój „ideał”
jest perfekcyjny, ale dla mnie. Kocham go z tymi wszystkimi wadami jak i
zaletami. Podobno prawdziwa miłość przetrwa wszystko, nas już los nie raz
doświadczył i pewnie nie raz jeszcze to zrobi, ale teraz tak łatwo się nie
damy, bo przecież ważne jest to by mimo wszystko kochać się i wspierać.
Tak właśnie kończy się nasze
„Siatkarskie zauroczenie”.
Miłość prawdziwa przetrwa wszelkie wzloty
i upadki, a dzięki tym upadkom możesz zobaczyć czy tej osobie zależało na Tobie
czy też nie...
"To już jest koniec, nie ma już nic..."
Kochani tak oto nastał koniec tego bloga:c
Dziękuje za te 6 miesięcy przez, które byliście ze mną :>
Muszę przyznać,że bardzo z żyłam się z tym blogiem, może to dlatego że to mój pierwszy? :x
Tak bardzo pokochałam pisanie,że powstanie nowy blog:> O skoczkach narciarskich! W Rolach głównych bracia Kot!:) Tu macie link do bloga na ,którym pojawili się już bahaterowie http://love-you-miss.blogspot.com/2014/01/bohaterowie.html
Kochani chociaż pod tym krótkim epilogiem zostawcie ten ostatni raz wszyscy komentarze, chce wiedzieć ile was tu było ,że mną :>
Kochani chociaż pod tym krótkim epilogiem zostawcie ten ostatni raz wszyscy komentarze, chce wiedzieć ile was tu było ,że mną :>
Do napisania na nowym blogu Lolkaa:)
Szkoda że to już koniec bo blog był bardzo fajny. Ale następny też pewnie będzie ciekawy i będę go czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Asia
Bardzo mnie to cieszy:)
UsuńCieszę się, że w końcu dała Maćkowi szansę. Zasługiwał na nią, pomimo błędów jakie popełnił;) Szkoda, że to już koniec.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;>
:)
UsuńSmutno mi,ze to juz koniec ale jednoczesnie ciesze sie ze ta dwojka jest razem mimo tego wzystkiego co ich spotkalo .
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne oowiadanie.
Pozdrawiam .
Świetny blog :p Pierwszy raz czytałam taki świetny blog :d Bardzo się cieszę, że są razem :* Bardzo mądre słowa napisałaś na koniec dają dużo do myślenia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paulina :)
Jejuu, szkoda że już się skończyło. Bo normalnie pokochałam to opowiadanie. Będę tęsknić za Muzajem i Wiki :c no ale wszystko kiedyś ma swój koniec.
OdpowiedzUsuńZapraszam na 4 rozdział.
http://kiedy-spotkalam-siatkarskiego-jego.blogspot.com/?m=1
:c . Mimo że to koniec mam nadzieję, że nadal będziesz do mnie zaglądać
OdpowiedzUsuńto co dobre szybko się kończy :(
OdpowiedzUsuńbardzo mi się zrobiło dziwnie na sercu odczuwam jakąś pustkę ;)
dziękuje ci za wszystko i oczywiście będę czytała następnego bloga:)
dzięki wielkie Lena ;)
Szkoda że to już koniec ale z drugiej strony mam nadzieję że ich życie wygląda pięknie xD
OdpowiedzUsuńKończysz... -> :c
OdpowiedzUsuńZaczynasz coś nowego... -> c:
Pozdrawiam... :>
:>
OdpowiedzUsuńJejku szkoda że to już koniec :( Z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie nowego bloga:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż koniec? eh. Czekam na twój nowy blog :)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńbyłam z tobą, nie chce się jakoś rozpisywać ale ten blog był na prawde super i szkoda że już koniec ;(
OdpowiedzUsuńpozderkii ;**/G.
szkoda, że koniec :(
OdpowiedzUsuńwspaniały ! <3
dzięki :)
OdpowiedzUsuńWspaniały blog xD
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPewnie znów anonimek mnie z hejtuje za to ze usunęłam jego kom. ale nie zbyt mnie to obchodzi... Oj Asiu nie kompromituj się Skarbie już... :>>>>
OdpowiedzUsuńGorąco Cię pozdrawiam oczywiście!! I jak widzisz nie z anonima... Mam troszkę więcej odwagi niż ty :)))
Lolkaaa
Ja wiem, ze mam choleeeeeerne opoznienie.. ale po zmianie telefonu stracilam wszystkie linki.. i dopiero po tym, jak zostawilas u mnie link do nowego bloga, skonarzylam fakty xd
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze, ze Wiktoria przebaczyla Mackowi. Dzieki temu, co przeszli, na pewno stana sie silniejsi. ;p
Pozdrawiam z opoznieniem xd
<3
Niestety z Wami kobietami jest jeden podstawowy problem: mało która z Was potrafi docenić faceta, który się stara. Wolicie "bad boyów", którzy potem okazują się być wielką pomyłką i stąd bierze się sporo samotnych matek.
OdpowiedzUsuń