sobota, 28 września 2013

Rozdział 13

Cały następny dzień przesiedziałam w domu- płakałam i zastanawiałam
się nad swoim życiem, czy jest sens siedzieć tu w Bełchatowie? W sumie
nie mam tu niczego co mnie trzyma ,niby są studia ale nie oszukujmy się z
tą fotografią to była kompletna pomyłka... Okazało się ,że w ogóle
ona mnie nie kręci to było raczej chwilowe... Niestety.
Chyba przysnęłam sobie na kanapie bo jak się obudziłam to ktoś
gwałcił mój dzwonek do drzwi. Zaspana podeszłam do drzwi, byłam ubrana w same spodenki i luźną bluzeczkę z napisem 'LOVE YOU'.
Otworzyłam i ujrzałam Maćka zdałam sobie sprawę ,że jednak trzeba
było zobaczyć przez przysłowiowego "judasza". Teraz już nie było
odwrotu. Szkoda tylko ,że ja nie miałam ochoty go widzieć, gadać z nim o czymkolwiek.
Powiedziałam co czuje i basta wystarczy mi kompromitacji.
-Cześć, nie przeszkadzam? -spytał niepewnie Maciek stojąc nadal na klatce
schodowej- Mogę wejść ? - dodał po chwili
-Yy no tak wchodź, tylko nie rozumiem po co...-czułam jak moja twarz
płonie. Mam nadzieję ,że Muzaj tego nie zauważy, tak Wiki bo
on jest ślepy...
-Możemy pogadać o tym co się ostatnio wydarzyło?-powiedział gdy zamknęłam za nim drzwi
-No dobrze chodź do salonu.
Po chwili byliśmy już w salonie. Cisza która panowała wokół nas była
męcząca, Maciek ciągle mi się przyglądał i co chwilę śmiesznie
marszczył brwi
-Wika ja Cię przepraszam, zachowałem się jak jakaś idiota "muszę to
sobie przemyśleć"-zaakcentował wypowiedziane 2 dni wcześniej słowa - To był dla mnie szok i nie wiedziałem co mam zrobić. Spanikowałem.- dodał.
-Rozumiem Cię.  Ja porostu musiałam ci to powiedzieć, nie mogłam dłużej tego ukrywać. Gdy Cię nie widziałam czułam pustkę, nie wiedziałam co mam zrobić.. Ale przygotowałam się na taki bieg wydarzeń.-powiedziałam wysilając się na uśmiech
-Nie to nie tak... Nie jesteś dla mnie całkiem obca, u
mnie nie było przyjaźni.... Była od razu miłość. Gdy Cię
pierwszy raz zobaczyłem  zakochałem się, wiem że to głupie i nawet
może nie możliwe ale tak było... Wiem ,że wczoraj zareagowałem jak
jakiś debil , po prostu zaskoczyłaś mnie. Chyba pogodziłem się z tym
,że będziemy tylko przyjaciółmi a tu takie coś. Wikuś ja się bałem
i dalej boje ,że cię skrzywdzę, nie chce żebyś przeze mnie cierpiała
nie zniósł bym tego.-powiedział patrząc ciągle w moje oczy. Po tym co
usłyszałam nogi się pode mną ugięły
-Maciek głuptasie..-powiedziałam uśmiechając się i odwróciłam się w stronę okna.
Podszedł do mnie, oplótł moją talię swoimi rękoma i szepnął 'Kocham Cię'. Byłam zdziwiona, bardzo  zdziwiona. Nic mu nie powiedziałam, staliśmy tak chwilę w ciszy, gdy Maciek ją przerwał.
-Czyli ,że co?-powiedział uśmiechnięty Muzaj
-No nie wiem , nie wiem -powiedziałam śmiejąc się
-Ja ci dam nie wiem -po chwili poczułam jego delikatne usta na swoich- Już wiesz?-spytał na chwilę zaprzestając mnie całować.
-A co mam wiedzieć?-spytałam z udawaną powagą
-Uhh tak więc Wiktorio czy chciałabyś uczynić mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i zostać moją dziewczyną?-spytał nadal
"wisząc" nade mną
-Z braku chętnych chyba się zgodzę- powiedziałam uśmiechając się lekko
-Osz Ty -pokręcił ze śmiechem głową i pocałował mnie tak że
zabrakło mi tchu.
Gdy się ogarnęliśmy postanowiliśmy coś zjeść a ,że nie chciało nam
się gotować to zamówiliśmy pizze. Po naszej "kolacji" postanowiliśmy
oglądnąć coś Maciek wybrał jakiś horror- czyli klasycznie on nic
sobie nie robił z filmu za to ja umierałam ,że strachu. Po męczącym
dla mnie seansie Maciek zlitował się nade mną i włączył jakieś
romansidło na którym obydwoje przysypialiśmy
-Maciek to nie ma sensu, obydwoje jesteśmy padnięci-powiedziałam ledwo
żywa
-Masz rację, ja już będę się zbierał-powiedział podnosząc się z
kanapy
-No chyba cię pojebało ,że cię o 1 nad ranem puszczę do domu
-Jestem już dużym chłopcem i sobie poradzę- powiedział, przeciągając się.
-O nie! zostajesz u mnie na noc- krzyknęłam
-Okej. Niech będzie- powiedział i z powrotem ściągnął kurtkę
-No to Ty ogarnij trochę salon a ja pójdę się myć
-Tak jest-powiedział śmiejąc się mój chłopak. Muszę przyzwyczaić
się do tego określenia
Zaraz po mnie do łazienki "wskoczył" Muzaj który 100 razy szybciej uwiną się w niej i już po niecałych 5 minutach leżał obok mnie. Zmęczeni całym dniem usnęliśmy.

                                                                                                                                                                      

Kochani! Jak wiecie różne były historie tego bloga już nie raz chciałam go zawiesić to z braku czasu to znowu moja wena miała mnie głęboko gdzieś... :c Ale jak wiecie Ysiaa obiecała mi pomóc nie stety chyba nie ma zbytnio czasu dla tego bloga bo znowu zostałam sama :X Ale na szczęście z pomocą przyszła mi Asia- Asia z twittera która zgodziła się ze mną współpracować Juhu! :D Tak więc Asia będzie z nami na razie na okres próby <2tyg> bo obawia się ,że nie podoła, ja osobiście już czytałam "próbki" jej talentu i powiem wam ,że 100 razy lepiej jej to wychodzi jak mi :x Rozdział napisany przeze mnie, a Asia naniosła małe poprawki. W następną niedzielę ukarzę się rozdział twórczości Asi:) Mam nadzieję ,że Asia zostanie z nami na dłużej<miejmy nadzieję ,że do epilogu> :) I przypomina ,że informuję na tt jak i na blogach. Nie wiem czy zauważyliście ale w górnym rogu obok "strona główna" znajduję się "spam" gdzie możecie reklamować swoje blogi:) Ja ze swojej strony mogę obiecać odwiedzenie ich i pozostawienie komentarza:) Piszcie jak byście chcieli by potoczyły się losy naszych zakochańców :P Noi oczywiście komentujcie bo się z Asią fochniemy :P

Pozdrawiam Lolkaa

6 komentarzy:

  1. Nie fochać się :P
    Kurde aww! Cieszę się, że tak to się potoczyło :D I że są razem <3
    Będę teraz cieszyć jape przez pół dnia ^_^
    Ciekawa jestem jak Asia pisze, ale nie ma co się martwić mi się spodoba, od razu zapewniam :D
    Pozdrawiam i do następnego ^.^

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku jak fajnie ze są razem :D dobry rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju wreszcie są razem *.* słodziaki ^.^ Nie mów tak piszesz genialnie :P ja tak lubie twój styl pisania :D ale Asi też nie mogę się doczekać :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :) Fajnie ,że Asia Ci pomoże :) Szkoda ,że ysia się olała :< przykre ,że po mimo obietnic zostawiła nas:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie pisz tak!! właśnie ,że mi się podoba twój styl pisania :> Rozdział jak zwykle boski ^.^ no ale u Ciebie to już normalka :D Maciek ty świnio!!! Ale świnia naprawiła błąd :> na szczęście :P (dla Niego) bo bym chyba zabiła ::P

    Karolaxx10

    OdpowiedzUsuń