2 lata, tyle dokładnie minęło… Dokładnie 2 lata temu się
rozstaliśmy, było cudownie… No właśnie było… Ale zacznijmy od początku. Był
piękny słoneczny sierpień, nie dawno wróciliśmy z wakacji na ,których byliśmy w
Chorwacji, było to nie zapomniane wakacje. Po powrocie wy zaczęliście przygotowywać się
do nowego sezonu. Tego dnia ja miałam po waszym treningu zaprowadzić Arka do
Mariusza, po oddaniu małego tacie postanowiłam poczekać na Ciebie, usiadłam na
ławeczce nie daleko hali i czekałam, długo nie musiałam czekać, wyszedłeś jako
pierwszy i gdy już miałam wstać by podejść do Ciebie zobaczyłam biegnącą w
twoją stronę Klaudie, która to po chwili uwiesiła się na twojej szyi, za
bolało, cholernie… Ze łzami w oczach udałam się do mieszkania, Przecież to było nic nie znaczące… może po
prostu cieszy się ,że go widzi? Ale co ona tu robi?! Takie pytanie towarzyszyło mi aż do Jego
przybycia.
-Co Klaudia robi w Bełchatowie?- Takie pytanie padła z moich
ust zaraz po jego wejściu do mieszkania
-Przyjechała uświadomić mi coś… Jak mogłaś?!-Nagle podniósł
głos
-Po pierwsze nie krzycz na mnie! A po drugie co mogłam? –Nie
miałam pojęcia o co mu może chodzi
-No i co masz zamiar udawać święto?! Hahaha jesteś żałosna
Klaudia widziała Cię tydzień temu z jakimś fagasem w Łodzi… Co pewnie jemu też
dupy dajesz?! Mi dałaś raz i taką święto zgrywałaś, że niby nie chcesz… -Nie
wytrzymałam moja ręka wylądowała na jego policzku- Hahah a ja głupi myślałem,
że mnie kochasz! A tu chodziło by tylko wydymać siatkarza i jego kasę brać!!
-Kurwa jakim prawem jej wierzysz?! Jakim cudem mogłam w
ogóle być w Łodzi?! A po za tym kiedy ja brałam od Ciebie kasę?! No kurwa
kiedy?! Nigdy jej nie chciałam!!!
-Tak wierze jej jest moją przyjaciółką!! A Chuj Cię tam wie
byłem na sparingu w Jastrzębiu to i mogłaś jechać do tego fagasa!! –Nie
wytrzymałam z moich oczu potoczyły się łzy
Nie wiele myśląc zaczęłam się
pakować, on tylko stał nade mną i patrzył co robię. Nie powiedział nic, nie
próbował mnie zatrzymać. Teraz mieszkam i pracuję w Policach gdzie jestem fotografką
siatkarek tamtejszej drużyny. Studia już skończyłam i spełniam się w moim zawodzie. Czy tęsknie za nim?
Cholernie. Do dziś nie wiem co w niego wstąpiło… Z tego co wiem od roku gra w Jastrzębiu mimo
swoich 24 lat jest bardzo dobry atakującym i tamtejszy kluby bardzo go pożądał.
Ja od czasu bycia z Maćkiem nie mam nikogo, po prostu nie chce, wciąż go kocham…
Ale na szczęście mam taką pracę, która pozwala mi nie myśleć o nim, ba! Ja nie
mam na nic czasu, ale to dobrze, nawet bardzo. Z Pauliną i Mariuszem wciąż
utrzymuję kontakt ostatnio też spotkałam się z Karolem, tylko ta trójka wie co
się stało i gdzie teraz mieszkam. Z rodzicami się nie pogodziłam, chodź
ostatnio mama zadzwoniła do mnie z życzeniami urodzinowymi i to by było na
tyle, święta spędziłam sama, sama w swoim 2 pokojowym mieszkaniu… Były to
ciężkie chwile nawet bardzo…
Dziś jedziemy z dziewczynami do
Wrocławia na mecz z tamtejszym klubem, ja musiałam być obecna na po południowym
treningu i następnego dnia na meczu. Postanowiłam pochodzić po Wrocławiu i powspominać,
odwiedziłam rynek i udałam się do kawiarni na tę nie zapomnianą kawę i to był
błąd. Gdy zamówiłam kawę i z nią w ręku udałam się do wolnego stolika minęłam
parę, która bardzo skrzętnie badała budowę swoich jam ustnych by po chwili się od
siebie „odkleić”, gdy ów para uczyniła to wśród tych 2 zakochańców rozpoznałam
Maćka i Klaudie, oni mnie chyba tez również poznali, nie myślałam co robię po
prostu wyszłam z kawiarni i szybkim krokiem udałam się w stronę hotelu. Gdy wydawało
mi się ,że jestem już na tyle daleko za sobą usłyszałam wołanie.
Nie zabijajcie!!! Było cudownie i nima :P
Powoli zbliżamy się do epilogu:C Ale czy będzie on szczęśliwy... nie wiem ;X
Chciałabym podziękować dziewczynom, które to broniły mnie pod ostatnim rozdziałem pod ,którym to Asia urządziła nie złą szopkę... Dziękuję:* A tych ciekawskich odsyłam do kom. pod 28 rozdziałem>>>
Tyle chyba z mojej strony... :)
Lolkaa
Już epilog!? Zabiję cię podwójnie :( A za końcówkę szczególnie :D Ile do końca rozdziałów? Zapraszam do siebie : http://zamarzeniamigoni.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie zabijaj co? Bo kto napisze wam końcówkę? :D Ile sama nie wiem 3-4? A i może mniej... okaże się :")
UsuńNa pewno wejdę:)
Nie no nie wierze.
OdpowiedzUsuńMam jednak nadzieję, że za nim nadejdzie epilog oni znowu się zejdą bo jak nie to...nie wytrzymam;(
Pozdrawiam
Oj sama nie wiem czy będą razem... ;/
UsuńW najbliższym czasie się okaże :-)
Epilog ? serio ?
OdpowiedzUsuńTa historia jest powalająca nie kończcie jej !
Bardzo proszę i niech będą razem niech ta Klaudia zrozumie, że są dla siebie stworzeni !
Tak niestety.. coś ma swój początek i koniec :c choć muszę przyznać,że i ja bardzo się z żyłam z tą historią :(
UsuńNie epilog!!! proszę :(
OdpowiedzUsuńale jeżeli chodzi o rozdział to mnie lekko a nawet bardzo zaskoczyłaś ;)
a tak wogule będziesz zaczynała coś nowego ?
pozdrawiam i do następnego
Lena
Tak jest zamiar zaczęcia nowego opka:P
UsuńPomysł jest by było ono o skoczkach narciarskich... mam nadzieję ,że ktoś to będzie czytał :)
Ale zwrot akcji... Kurde robi się ciekawie. Jednak mam nadzieję ze wszystko się skończy dobrze.
OdpowiedzUsuńNiedługo się okaże :P
UsuńMaciek ty debilu... On uwierzył tej swojej byłej zamiast dziewczynie którą "kocha"/"kochał"?No ludzie, całkiem go pogrzało:/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Hahah aż tak Cię wkurzył? :D
Usuńzapraszam na 16. "Jaki zacny pojazd milordzie." http://our-laugh.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNa pewno wpadnę i zostawię po sobie ślad :)
UsuńNo nie powiem takiego zwrotu akcji sie nie spodziewałam mam nadzieje że te wołania były od Maćka i że to nie on całował Klaudie tylko ona jego. Prosze nie kończ jeszcze i żeby oni wrócili do siebie. Pozdro. Wiki-Miki
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę większość czytelniczek się nie spodziewało...
UsuńCoś się zaczyna i coś się kiedys kończy... Chodź sama bardzo przywiązałam się do tej historii :c Ale nie ma sensu dalej ciągnąć bo stanie się nudne ;/
kiedy następny? ;)
OdpowiedzUsuńW niedzielę! :)
Usuń